piątek, 20 marca 2015

JANE AUSTEN "DUMA I UPRZEDZENIE"

Ta historia znana jest wszystkim. Nawet tym, którym podobne opowieści są najzupełniej obojętne. A jednak jakiś wewnętrzny imperatyw pcha mnie ku tej szlachetnej literackiej wysepce.

Proza Jane Austen z cudowną finezją oddaje społeczny i obyczajowy klimat dziewiętnastowiecznej Anglii. Tę wyrafinowaną aurę niepospolitej próżności, narcyzmu, przyziemnych ambicji i wygórowanych roszczeń.

Lizzy Bennet można wyłącznie współczuć. Jej sokole wewnętrzne oko doskonale rozpoznaje niuanse mentalności każdego członka rodziny oraz otaczających ich przyjaciół. I nie ma czym się zachwycić. Matka oraz jej sąsiadki mają na uwadze wyłącznie jak najkorzystniejszy mariaż córek, siostry albo są emocjonalnie wycofane albo nadpobudliwe, ojciec ucieka do biblioteki albo gdziekolwiek, byle dalej od swej mało udanej rodziny. Najstarsza siostra (Jane) tak skutecznie opancerza swoje uczucia, że odstrasza upatrzonego kawalera, a jego przyjaciela (tak, tak, pana Darcy) utwierdza w przekonaniu, że należy biednego chłopaka chronić przed fatalnym wyborem. Jedna z sióstr młodszych  (Mary) pozuje na intelektualistkę i nieustannie zadręcza wszystkich swoją pseudo filozoficzną logoreą. Dwie kolejne (Lidia i Kitty) myślą jedynie o pieszych eskapadach do pobliskiego miasteczka, w którym stacjonują oficerowie. Oficerowie to ich jedyna pasja. Rozkochać, usidlić, poślubić. Ach, poślubić oficera!

Biedna, biedna Lizzy z rosnącą desperacją obserwuje kompromitujące zachowania rodziny i traci nadzieję na przyszłość obdarzoną jakimkolwiek sensem. A tu jeszcze ojciec wygłasza tezę swej stoickiej filozofii: „Po cóż innego żyjemy, jak nie po to, by być przedmiotem rozrywki naszych sąsiadów i z kolei sami śmiać się z nich”. Na takie dictum Lizzy nie odpowie. Zwłaszcza w chwili, gdy Lidii udaje się wreszcie upolować wojaka, uciec z nim i okryć rodzinę hańbą wiekuistą. Tymczasem Janeopłakuje stratę, do której sama się przyczyniła, odstraszając wielbiciela wyuczoną obojętnością i chłodem.

Lizzy patrzy, Lizzy słucha i ma najserdeczniej dosyć. Zwłaszcza, że sama nie wie, co ze swoim sercem począć. Serce nieposłuszne leci na oślep za panem Darcy. Lizzy jest dumna, pan Darcy zdaje się być uprzedzony. Ma ku temu powody rozmaite. Odpycha go niepojęta głupota matki Lizzy, zwodnicza obojętność Jane, trzpiotowatość młodszych dziewcząt, skandal spowodowany przez Lidię, uparte monologi Mary. Ale pan Darcy kocha Lizzy i nie zamierza z niej rezygnować. Nie zrezygnuje nawet pod presją apodyktycznej ciotki, lady Katarzyny, której wątłej córce został ongiś przyrzeczony. Ciotka z piekłem w oczach przybędzie i piekłem będzie Lizzy straszyć. I tak się miotają,Lizzy i Darcy. I już nie wiadomo, czy w tej żurawio-czaplej udręce on jest uprzedzony, a ona dumna, czy ona uprzedzona, on dumny, czy może oboje tę dumę i uprzedzenie dzielą po równo. A kiedy już się zdecydują, kiedy pośród fantastycznej nudy balów i podróży, pogodzą Jane z jej ukochanym, a siostrze marnotrawnej podścielą jako tako wygodny dywanik, sami będą mogli zająć się reanimacją nadszarpniętych uczuć.

Wszyscy wiemy, jaki z tego morał. I wszyscy znamy finał. Ale, kto książki nie czytał, nie wie, że matka Lizzy, choć powinna ostatecznie odzyskać spokój i utemperować nieco swoje histeryczne usposobienie szczęściem trzech córek, „pozostała jednak niekiedy nerwowa i zawsze głupia”. Nielekki to garb dla mądrej Lizzy, zwłaszcza, gdy ma się u boku dumnego i uprzedzonego męża i samej jest się do niego podobną.

Wielka to sztuka oddać i aurę czasów i charakter bohaterów. Wszyscy, bez żadnego wyjątku, są tak genialnie skonstruowani, tak psychologicznie pogłębieni i tak wiarygodni, że człek się poczyna głowić, czy to rzeczywiście jedynie postaci literackie, czy może realne osoby w książce uwięzione.

Zamykam „Dumę i uprzedzenie” zawsze z wielką melancholią. Kto w obecnej Epoce Wielkiej Grafomanii potrafi tak opowiadać? 

2 komentarze:

  1. Nikt nie potrafi... A fabuła jest przecież tak prosta, że gdy się zastanowimy, naprawdę zdumiewa pytanie - no, jak ona to robi?!

    OdpowiedzUsuń